Walentynki Gdzie Bądź, byle razem! Nie przejmuj się, jeśli nie masz pomysłu na prezent

Nadal nie macie pomysłu na prezent? Nie przejmujcie się i nie spędzajcie kolejnych godzin na spacerach po galerii handlowej, czy na przeglądaniu sklepów internetowych. Autorzy vloga podróżniczego Gdzie Bądź, czyli Zońka i Pioter od kilku lat wspólnie zwiedzają świat. W tym czasie przeżyli walentynkową klasykę we włoskiej restauracji, ale też spędzili ten dzień na australijskim pustkowiu, setki kilometrów od najbliższej kwiaciarni. Podczas swoich podróży udowadniają, że w miłości liczą się gesty, a nie drogie prezenty. Z każdej wyprawy wracają bardziej zakochani, dlatego poprosiliśmy ich o kilka walentynkowych porad.

 

Bez względu na to, czy obchodzicie walentynki, czy nie, warto wtedy szepnąć do Waszej drugiej połówki, że jest wspaniała. Tylko jak to zrobić? W restauracjach tłumy ludzi, a na zewnątrz wieje zimowy wiatr… Zońka i Pioter podpowiadają, jak mniej konwencjonalnie spędzić ten (a tak naprawdę dowolny Emotikon: Szczęśliwy dzień w roku.

 

1. Ucieknijcie od tłumów

 

Kierując się tą dewizą, Zońka i Pioter starają się zwiedzać podróżnicze destynacje o takich godzinach, kiedy reszta turystów jeszcze słodko śpi. Podobno Wenecja o świcie wygląda przepięknie. Ale Wy nie musicie wyjeżdżać tak daleko. Walentynki to dobry moment, żeby pobyć ze swoją drugą połówką i jeszcze lepiej się poznać. Przez cały tydzień załatwiamy mnóstwo spraw, uciekamy przed zirytowanym szefem, a wieczorem pędzimy na złamanie karku do sklepu, który za chwilę zamykają. Warto czasem uciec od codziennego zgiełku i po prostu razem się zrelaksować. Możecie pójść na spacer, pojechać do lasu lub obejrzeć w domu ten film, o którym słyszeliście, że jest taki dobry. Ważne, żeby być razem. „Za rękę i na spacer do Kampinosu” -  radzi Pioter.

 

2. Zróbcie to, co lubicie, ale w inne formie

 

W ten dzień wcale nie musicie rezygnować z aktywności, które znacie i lubicie, wystarczy je trochę odświeżyć. Może Wasz ulubiony film jest wyświetlany w kinie i to jeszcze z taśmy? Uwielbiacie góry? Skoczcie na ściankę wspinaczkową? Poszukajcie! W walentynki naprawdę dużo się dzieje w mieście. Pioter i Zońka wybrali się kiedyś na koncert jednego z polskich zespołów. Niby nic nadzwyczajnego, ale występ zamiast w klubie muzycznym odbył się w teatrze. Okazało się, że zdecydowanie bardziej wolą słuchać muzyki w takich warunkach niż podczas klubowych szaleństw. Wydarzenie wspominają do dzisiaj.

 

3. Wejdźcie na górę!

 

Każda podróż jest ciekawa i daje masę doświadczeń, które można dzielić. Jeśli nie macie możliwości wyruszyć na dalszą wyprawę, odwiedźcie miejsca w pobliżu. Może uda Wam się zaplanować wspólny walentynkowy weekend? Każda wspólna podróż zbliża do siebie i buduje zaufanie. Macie szansę sprawdzić siebie w różnych sytuacjach i poznać swoją prawdziwą naturę. Nie musicie trudzić się wymyślaniem drogich upominków. Sama podróż jest prezentem doskonałym.

 

4. A może by tak wspólnie pogotować?

 

Jeśli z natury jesteście domatorami, to nie musicie z tym walczyć. Poeksperymentujcie w kuchni. Zawsze chcieliście zrobić faworki? A może już dawno znaleźliście przepis na prawdziwy ramen lub falafel, który podobno się nie rozpada? Walentynki to doskonała okazja, żeby te przepisy wypróbować. Pogotujcie razem. Na pewno nie zabraknie śmiechu i ciecierzycy porozrzucanej po całej kuchni, ale gwarantujemy, że nawet niezbyt udane potrawy zapadną Wam na długo w pamięć. Zońka i Pioter z uśmiechem wspominają swoje eksperymenty z robieniem sushi. Twierdzą też, że wieczór poświęcony wspólnemu robieniu pizzy nie może się nie udać.

 

5. Liczy się czas

 

Nadal nie macie pomysłu na prezent? Nie przejmujcie się i nie spędzajcie kolejnych godzin na spacerach po galerii handlowej, czy na przeglądaniu sklepów internetowych. Uzbrojeni w ulubione słodycze usiądźcie na kanapie i porozmawiajcie. Zońka i Pioter cały czas wspominają swoje prezenty świąteczne… czyli arbuza i lodowego rożka. Czemu? Bo podczas wspólnej podróży żadnemu z nich nie udało się wymknąć na tak długo, żeby znaleźć jakiś upominek. Ale przecież w miłości nie chodzi o prezenty. Liczą się gesty. Nawet te najdrobniejsze.

Udanych Walentynek!

 

Ręce pełne zakupów? A może konto pełne oszczędności? Oszczędź sobie dylematów i odłóż na koncie>

Komentarze